20 listopada 2013

KS Bida

Zasłuchałem się ostatnio w ciekawej dyskusji prowadzonej na antenie Programu Trzeciego Polskiego Radia. Mowa była o tym, czy logo Biedronki, sponsora piłkarskiej reprezentacji Polski, mogłoby/powinno znajdować się na strojach wdziewanych przez naszych kopaczy. Rozważania poprzedzone zostały rozmową z przewodniczącym Stowarzyszenia Stop Wyzyskowi - Biedronka Edwardem Gollentem, który informował, że wiele osób poszkodowanych w głośnych, szczególnie przed kilkoma laty, aferach dotyczących przestępnego wykorzystywania pracowników tej sieci dyskontów przez zarządzających, wciąż nie uzyskało całkowitej lub choćby częściowej rekompensaty za poniesione szkody i krzywdy. Ba, przewodniczący ów podał wyliczenie, z którego wynika, że łączna suma nieuregulowanych zobowiązań Biedronki powstałych wskutek planowego i metodycznego wyzysku wynosi sto dwadzieścia pięć milionów złotych. Prowadzący audycję pragnął rozstrzygnąć kwestię, czy podmiot z takim bagażem zasługuje na to, by sponsorować reprezentację narodową oraz widnieć na jej koszulkach. Rozdzwoniły się telefony, posypały się komentarze.

10 listopada 2013

Serialand

Starasz się. Jesteś częścią drużyny. Ciężko pracujesz na wspólny sukces, bo przecież liczysz, że garść profitów przypadnie właśnie Tobie. Poświęcasz czas i energię dla wielkiej sprawy. Po okresie wzmożonego wysiłku wreszcie nadchodzi godzina zero. Strzelają korki od szampana, wybuchają puszki z konfetti. Udało Wam się, należysz do obozu zwycięzcy. Cieszysz się, jednocześnie jednak chcesz przypilnować, by dano Ci to, co Ci się należy. Niestety, już w kilka chwil od upajającej wiktorii niemal ogłusza Cię wiadomość, że nic z tego. Obiecane frukta jednak nie dla Ciebie.

18 maja 2013

La tradition s'il vous plaît

Jakiś czas temu odwiedziłem ojczyznę François Villona, Erica Cantony, Asterixa i Ludwika Pasteura (to ten, co wymyślił pasteryzację). Dokładnie rzecz biorąc spędziłem kilka dni w jej stolicy - Paryżu. Nie będę jednak teraz zgrywał przed Wami wielkiego eksperta spod znaku "byłem, więc świetnie znam to miasto". Na myśl o takim podejściu od razu przypomina mi się opowieść mojego Taty o pewnym koledze, którego ktoś kiedyś przewiózł na pace w nocy przez Berlin i który to kolega następnie do końca życia opowiadał był, że Berlin to on zna jak własną kieszeń. Tego nie będzie.

16 lutego 2013

Cinema del Bueno

Ostatnio pisałem o tym, że muszę skądś wynaleźć fundusze na wyprawy do kina z racji zatrzęsienia filmów, które miło byłoby zobaczyć na wielkim ekranie. Otóż wystarczyło zaznajomić się z rozłożystym wachlarzem różnych promocji i zniżek, szczególnie w Multikinie, czyli zalajkować gdzie trzeba, kupić odpowiedni zestaw z colą lub zjeść 57 kinder bueno i od razu ceny w tygodniu zrobiły się całkiem przyjemne. Udało mi się więc w ostatnim czasie obejrzeć kilka ciekawych tytułów, o trzech z nich skrobnę po kilka zdań.

29 stycznia 2013

Mayday, mayday...

Jakiś czas temu obejrzałem, w ciągu dość krótkiego okresu, około trzydziestu odcinków serialu dokumentalnego "Katastrofa w przestworzach" - serwis youtube jest ich pełen. Jest to bardzo popularny, ale i niezwykle wysoko oceniany cykl dokumentalny traktujący o największych wypadkach w lotnictwie na całym świecie. Ja również bardzo lubię tę produkcję, dlatego z niecierpliwością oczekiwałem na odcinek dotyczący katastrofy pod Smoleńskiem. Wiedziałem, jak wielkie kontrowersje wywoływał już na wiele miesięcy przed emisją (chociażby ze względu na roboczy tytuł - "following orders") i że w Polsce będzie bardzo gorąco, gdy ta emisja nastąpi.

14 stycznia 2013

Brace yourself, sesja is coming

Hejas. Long time no see. A raczej long time no write and no read. Jako że tytułowa sesja za pasem, to oczywiście wena wbiła mi się na kwadrat i "puka" taranem do głowy. To nic, że przez ostatnie miesiące było kilka dobrych okazji, świąt, itp., a także i tematów, żeby jakąś notkę nakreślić. To nic, przecież najprzyjemniej się pisze wtedy, kiedy można by tak sobie jednak odpuścić. Dawno nic nie spłodziłem i raptem sobie pomyślałem: "A dziś spłodzę!" I niniejszym popełniam ten wpis.