16 lutego 2013

Cinema del Bueno

Ostatnio pisałem o tym, że muszę skądś wynaleźć fundusze na wyprawy do kina z racji zatrzęsienia filmów, które miło byłoby zobaczyć na wielkim ekranie. Otóż wystarczyło zaznajomić się z rozłożystym wachlarzem różnych promocji i zniżek, szczególnie w Multikinie, czyli zalajkować gdzie trzeba, kupić odpowiedni zestaw z colą lub zjeść 57 kinder bueno i od razu ceny w tygodniu zrobiły się całkiem przyjemne. Udało mi się więc w ostatnim czasie obejrzeć kilka ciekawych tytułów, o trzech z nich skrobnę po kilka zdań.